Geoblog.pl    Boyadel    Podróże    Turcja    Plażing w Alanyi
Zwiń mapę
2015
31
maj

Plażing w Alanyi

 
Turcja
Turcja, Alanya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2656 km
 
No i w końcu plażing na horyzoncie. Mimo, że w poprzednich dniach nie zdobywaliśmy Mont Everestu, zwiedzanie dało się nam już trochę we znaki. Z kapadocji nie było bezpośrednich połaczeń lotniczych do Antalyi, więc pozostało wynajęcie samochodu (1400 zł) lub podróż utobusem (bilet 1 os/60 zł). Zwyciężył zdrowy rozsądek, tym bardziej, że niebo było zaciągnięte i nie zanosiło się, że przestanie padać. Podróż w wygodnym autobusie ok 6 godzin na trasie 400 km. Hm a może 8h? Nie pamiętam. W każdym razie znośna. Z Antalyi autobusem do Alanyi i taksówką do hotelu. Cały dzień nam zajęła ta podróż. Przez całą podróż padało, jechaliśmy ciągle w terenie górzystym i nagle jakiś fenomen. Chmury się zatrzymały przed wybrzeżem, wyjrzało piękne słońce, które nas już nie opuściło do końca pobytu w Turcji. Z plaży cały tydzień widać było te chmury wiszące nad górami. Cóż można napisać o Alanyi? A no kurort, kurort, kurort. Mnóstwo hoteli w przystępnych cenach do 200 zł za pokój dwuosobowy o dobrym standradzie. Restauracja obok restauracji, czyste plaże, mnóstwo sklepików. Spodobało mi się, że wybudowali w mieście niedaleko portu miejsce, w którym bezdomne koty mogą odpocząć, napić się i posilić. Czegoś takiego nie widziałem jeszcze nigdzie, a świadczy to moim zdaniem o wysokim poziomie rozwoju tureckiego społeczeństwa. Poza plażowaniem głównym punktem było szukanie za każdym razem innej jadłodalni i codzienna gra w tenisa ziemnego na kortach z mączki. Zresztą tenis był najciekawszym naszym zajęciem. W jeden dzień wybraliśmy się statkiem na wycieczkę, co przypłaciłem złym samopoczuciem, ponieważ cierpię na chorobę morską. Drugą połowę rejsu przeleżałem z zamkniętymi oczami do góry brzuchem i jakoś przetrwałem ten rejs. NIGDY WIĘCEJ nie wsiądę na statek!!!!
Z Alanyi już się nie ruszaliśmy więcej, wypoczywając przed powrotem do kraju.
Myślę, że decyzja, aby wyjechać do Turcji pod koniec maja byla trafna. Nie wyobrażam sobie wyjazdu w lipcu czy też sierpniu z powodu panujących tam upałów. Pewnie wtedy nawet nie ma się ochoty na jakiekolwiek zwiedzanie. 2 tygodnie to bardzo mało na Turcję, zaledwie jej liźnięcie. Pozostało całe południowo-zachodnie i zachodnie wybrzeże do odwiedzenia, no i cały wschód. Może kiedyś? Nie wiem jednak, czy się zdecyduję, ponieważ nie lubię wracać do tego samego kraju drugi raz. Życie pokaże.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 80 wpisów80 6 komentarzy6 1443 zdjęcia1443 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
17.04.2019 - 25.04.2019
 
 
 
08.08.2018 - 29.08.2018