Jadąc do Novo-Fili, gdzie mieszka mam Angeli zahaczyliśmy o Derbent a właściwie jedynie o twierdzę, która góruje nad miastem. Derbent jest najbardziej wysuniętym na południe dużym miastem w Dagestanie z historią liczącą kilka tysięcy lat. Położone jest na drodze z Azerbejdżanu do Machaczkaly, a jego nazwa znaczy nie mniej ni więcej jak zamknięte wrota. Z góry rozciąga się widok na miasto i Morze Kaspisjskie. W dole olbrzymi cmentarz, wierze meczetów i postkomunistyczne bloki.
Cykady szeleszczą głośno, przypominając melodie chorwackiej przyrody. I w końcu udało mi sie jedną uwiecznić na zdjęciu. Jakoś do tego czasu nie wiedziałem jak wyglądają cykady. Twierdza dobrze utrzymana i wydaje się być największą atrakcją regionu, miejscem, gdzie młodzi robią sobie zdjęcia oraz miejscem spacerów.