Geoblog.pl    Boyadel    Podróże    Moskwa - Kaukaz    Makhachkala - Wesele Ildara i Yamili
Zwiń mapę
2018
19
sie

Makhachkala - Wesele Ildara i Yamili

 
Rosja
Rosja, Makhachkala
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2948 km
 
No i nadszedł dzień wesela. Tak właściwie to wesele zaczyna się 2 dni wcześniej, goście odwiedzają dom pana młodego, w którym są ugaszczani jedzeniem i trunkami. Ok. godziny 10 jedziemy z wybraną delegacja po pannę młodą zabrać ją od rodziców do jej sali weselnej. W mieszkaniu odbywa się rytuał przejęcia panny młodej i coś na znak naszego blgosławieńtwa. Jedziemy przy akompaniamencie kaukaskiej muzyki do parku na sesję zdjęciową a potem do domu weselnego, w którym oddtańcowujemy jako goście lezginkę i zasiadamy do stołu. Panna moda należy do jednej z 36 grup etnicznych zamieszkujących Dagestan do Laków. Pan młody jest natomiast Lezginem. Ich języki są tak różne, że nie mogliby się porozumieć. Dlatego rosyjski język jest tym, którym mówią w urzędach i szkołach. Powoli wypiera on języki tradycyjne. Młodzi coraz mniej chętnie ich używają. A szkoda. Języki te brzmią dla Polaka zupełnie obco i słysząc je nikt nie byłby w stanie ich przyporządkować do żadnej narodowości. Wesele panny młodej na ok.400 osób. Stoły uginają się od jedzenia. Muzyka wypelnia duszę, rytmy bębna wprawiają w trans, który wzmacniany jest rosyjską wódką;-). Ok. godz.4tej jedziemy z młodymi na wesele pana młodego. Jakby powtórka poprzedniego wesela. Na przywitanie padają strzały z pistoletu Makarov w powietrze. Tylko tu miesza się dodatkowo język lezgiński z językiem rosyjskim. Podziwiam dagestańskich mężczyzn za ich energetyczny taniec. Wręcz zazdroszczę im tej umiejętności :-). Zwracam uwagę na ponad przeciętną urodę miejscowych kobiet. Oczywiście to rzecz gustu, ale zdjęcia myślę, potwierdzają moje spostrzeżenia :-). Żeby tak nie było słodko, to na koniec wesela tak ok. 22 jeden z gości chce pograć sobie na bębnie. Muzyka mu nie pozwala, dochodzi do szarpaniny, muzyk rzuca krzeslem, które trafia Kazima, który siedzi obok mnie. Kazimierz krwawi, ma rozwaloną głowę. Wszystko się kotłuje, ci którzy próbują porozdzielane walczących albo sami dostają razy, albo przewracają się na śliskiej podłodze, na dworze dochodzi do następnych bójek. Tadżysin powala dwuch pacanów, padają na ziemię, sam dostaje cios kastetem w ucho. Musi jechać na pogotowie później, by mu je podszywali. Borys cały zalany krwią. Tak ujawniła się gorąca krew Dagestańców :-). U mnie jedynie poplamiona krwią koszula.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 80 wpisów80 6 komentarzy6 1443 zdjęcia1443 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
17.04.2019 - 25.04.2019
 
 
 
08.08.2018 - 29.08.2018